"Jezus jako przystojny transseksualista". Amerykańska lesbijka bluźni Jezusowi
W dniu 12 lutego odbyła się Rada Miasta Worcester w stanie Massachusetts, podczas której odbyło się głosowanie nad ustanowieniem miasta azylem dla osób transpłciowych i osób "o różnorodnej płci". Worcester jest drugim co do wielkości miastem w stanie Massachusetts pod względem liczby ludności, liczącym nieco ponad 200 000 mieszkańców.
"Miasto-sanktuarium dla osób transpłciowych"
Uchwała, nad którą głosowali radni, nazywała się "Miasto-sanktuarium dla osób transpłciowych i o zróżnicowanej płci". Założeniem dokumentu jest uniemożliwienie miastu współpracy z politykami federalnymi lub stanowymi, które zostałyby uznane za szkodliwe dla osób identyfikujących się jako transpłciowe. Co więcej, uchwała miałaby zagwarantować dostęp do opieki zdrowotnej, mieszkań, edukacji i zatrudnienia bez dyskryminacji.
Krytycy uchwały zauważają, że narusza ona prawo federalne i nie zapewnia ochrony dzieciom i młodzieży. Niemniej jednak, nowe prawo ma także zagorzałych zwolenników. Ok. 200 osób – aktywistów i mieszkańców miasta – pojawiło się na posiedzeniu rady, aby poprzeć uchwałę. Wielu z nich zabrało głos, m.in. Julie Payne-Britton, pastorka z Hadwen Park Congregational Church, która identyfikuje się jako niepełnosprawna, cispłciowa lesbijka.
Jezus w stroju osoby niebinarnej broniący praw osób LGBT?
Pastorka, powiązana postępowym Zjednoczonym Kościołem Chrystusa, miała na sobie koloratkę. W swojej wypowiedzi podkreśliła, że gdyby Jezus był na posiedzeniu rady "byłby ubrany w suknię". "Jezus, którego znam, byłby ubrany w pełną suknię albo przystojny jak transseksualista, albo owinięty w strój osoby niebinarnej, która wie, że jedna płeć jest zbyt mała, by uchwycić jej wspaniałość" – mówiła Payne-Britton.
Co więcej, kobieta uważa, że Chrystus zalałby się łzami, podchodząc do mikrofonu. "Jezus, którego znam, byłby przy tym mikrofonie z drżącym głosem, trzęsącym się ciałem i łzami, których nie da się powstrzymać, płacząc: «uczyń to miasto bezpiecznym dla mojego dziecka»".
Zastraszanie władz miasta przez aktywistów
"Jeśli mówisz, że boisz się Trumpa i dlatego nie chcesz, aby miasto było bezpieczną przestrzenią dla osób [trans], lepiej przygotuj się na to, że osoby trans sprawią, że ta przestrzeń stanie się bardzo niebezpieczna" – powiedziała z kolei osoba, która przedstawia się jako "Dee Dee Delight".
W kolejnej wypowiedzi czarnoskóra aktywistka ostrzegła radę przed "silnymi, queerowymi" osobami transpłciowymi, które "szybko was złapią".